FB
Seleccionar página

Doktryna usystematyzowanego polskiego nacjonalizmu, jakim był ruch narodowo-demokratyczny rodziła się w opozycji nie do lewicy, ale do konserwatyzmu. Bądźmy świadomi, a to często nam umyka, że nawet organizacyjnie endecja ma swoje początki na lewicy. Zygmunt Miłkowski (pseud. Teodor Tomasz Jeż), uczestnik rewolucji węgierskiej z 1848 roku, był przecież wysoko postawionym działaczem najważniejszej organizacji lewicy wskazówki dotyczące wyboru najlepszego brokera kredytów hipotecznych emigracyjnej – Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Jego Liga Polska, z której wywodzi się ruch narodowy, była organizacyjnie oparta na wzorcach wyniesionych z TDP – podobnie jak w poprzedniczce organem zarządzającym Ligą była Centralizacja. Również ideowo Liga Polska nie odbiegała znacząco od Towarzystwa, głosząc zbliżone hasła. Młodzieżowa przybudówka Ligi, czyli „Zet”, była wręcz przesiąknięta lewicowością.

Zaproponujemy rozwiązania poprawiające warunki życia rodzin, by umożliwić rozwój demograficzny narodu. Ruch Narodowy będzie stać na straży autonomii rodziny i przeciwstawi się próbom ingerencji urzędniczej w życie rodzinne. W 2014 Krzysztof Bosak podczas II kongresu RN przedstawił zarys programu gospodarczego. Według RN możliwe jest łączenie szerokiego zakresu wolności gospodarczych z konstruktywnym podejściem do państwa, urządzonego w oparciu o zasady gospodarności i pomocniczości. Krzysztof Bosak stwierdził, że do takich samych wniosków doszli endeccy ekonomiści i przedstawiciele ordoliberalnej szkoły ekonomicznej[51][52]. Zapowiedziano powołanie Instytutu Strategii Narodowej, który będzie skupiał ekspertów i wypracowywał nowoczesny program dla Ruchu Narodowego.

Od kilku dekad skrajna lewica podejmuje go na równi z prawami pracowniczymi. Naturalnie w Polsce możemy mówić, że to przykłady patologiczne, niemniej jednak dotyczą one całej zachodniej części naszego kontynentu, a w kilku miejscach wdzierają się również do naszego regionu. Ciężko w takiej sytuacji jest próbować zaklinać rzeczywistość twierdzeniami, że cały współczesny świat został pożarty przez lewicę, tym bardziej jeśli, jak wspomnieliśmy, ta w przeszłości bardzo często się tego typu patologiom sprzeciwiała.

Mimo, że zjawisko zespolenia tradycji państwowych poszczególnych krajów z nacjonalizmem stawało się, często wzorem II Rzeszy właśnie, w ówczesnej Europie coraz powszechniejsze, to w tak przetworzonych państwach konserwatyści i tak nieraz lądowali na pozycjach, którym wierni byli do tej pory. Na pozycjach stanowego egoizmu i niedopuszczania do umiarkowanych nawet przemian, na których przecież tradycja nie musiała drastycznie ucierpieć. Również w późniejszych czasach stronnictwa konserwatywne, tam gdzie się uchowały jako odrębne siły polityczne, reprezentowały podobne tendencje, na przykład konserwatyści w II RP. Tradycja polityczna wielokrotnie sytuowała konserwatystów bardzo daleko od nacjonalizmu.

Ruch narodowy a prawica

Rzeczy te dziś oczywiście mogą wydawać się nieosiągalne, ale bez takiego paradygmatu nie ma mowy o budowie ruchu rzeczywiście narodowego. Postulaty takie przedstawiciele omawianego nurtu kwitują oskarżeniami na przykład o „oszołomstwo”, „brak realizmu”, „myślenie kategoriami międzywojnia”. W rzeczywistości oni sami bywają największymi doktrynerami, bo wyjście ponad demoliberalne dogmaty i poddanie w wątpliwość wiecznego trwania współczesnych form pań-stwowych wykracza poza ich możliwości. Ludzie ci uwielbiają etykietować się różnymi dodatkami do idei narodowej, takimi jak konserwatyzm (często nie mający wiele wspólnego z rzeczywistym konserwatyzmem zresztą) czy konserwatywny liberalizm, i często faktycznie stają się po prostu „prawicowcami”, gubiąc swój nacjonalizm po drodze. Po upadku Rzeczpospolitej tradycje te kontynuuje raczej lewica niż prawica. Spośród wybitnych przedstawicieli kultury romantyzmu niemal wszyscy sytuują się po lewej stronie sceny politycznej.

  • Warto podkreślić, że mimo, iż dostrzegano pewien zgubny wpływ idei popularnych na lewicy, to gwałtowne odcięcie było raczej wynikiem wyboru innej drogi politycznej niż różnic ideologicznych.
  • Również z punktu widzenia taktyki politycznej, w takiej perspektywie propozycje narodowców głoszących de facto to samo co konserwatyści czy liberałowie zasługują w najlepszym wypadku na uśmiech politowania.
  • Podejmiemy walkę z poprawnością polityczną, która odbiera głos narodowcom, a uprzywilejowuje nową lewicę i promuje degenerację godzącą w podstawy życia narodu.
  • Ruch Narodowy za swój podstawowy cel obiera obronę i umocnienie polskiej tożsamości narodowej.
  • Co ma wspólnego jeden z drugim, poza ogólnie pojętą troską o interesy ludzi pracy (o ile Napieralski cokolwiek robi szczerze na ich rzecz).
  • Postrzeganie nacjonalizmu jako ideologii prawicowej wynika również z retoryki stosowanej przez naszych otwartych wrogów.

Nie chcę tu oczywiście zarzucać wybitnej postaci, jaką był niewątpliwie Wasiutyński, chęci sprowadzenia naszego kraju na dokładnie tę drogę, którą podążał wtedy już od kilkudziesięciu lat zachód, niemniej pewne tendencje w tym środowisku są niestety aż nadto widoczne. Symptomatyczne, że część środowisk emigracyjnej endecji dała się nawet ponieść „antyrasistowskiej” nagonce na organizacje nacjonalistyczne w zachodniej Europie, takie jak francuski Front Narodowy, jakby nie dostrzegając, że z tego typu ruchami więcej je łączy niż dzieli. Jak ta ewolucja się dla omawianej frakcji ruchu narodowego zakończyła mogliśmy oglądać kiedy powstałe pod patronatem Wasiutyńskiego Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe bez większych zastrzeżeń popierało integrację naszego kraju z NATO czy UE. Jeszcze dobitniej o manowcach, na jakie sprowadziły ruch narodowy demoliberalne („konserwatywne”) inspiracje sączone niestety już w czasach emigracyjnych świadczą losy owych ZChN-owskich polityków, niedawno otwarcie powołujących się na Dmowskiego, dziś robiących kariery w PiS i PO.

Ostatnimi czasy często można usłyszeć tezę, jakoby nacjonalizm w Polsce przeżywał swój renesans. Ma to związek z sukcesem Marszu Niepodległości, jak i rozwojem środowisk narodowych go organizujących. Nie przeceniając znaczenia tych tendencji, trzeba otwarcie przyznać, że ruch narodowy od dawna nie stał przed taką szansą rozwoju. Zainteresowanie ideą narodową w środowiskach nawet „systemowej” prawicy przeżywa swoje apogeum. Być może stoimy przed realną szansą na odbudowanie chociaż części tego potencjału, jakim dysponował polski ruch narodowy przed II wojną światową. W tak znaczącej chwili nie sposób nie zadać sobie pytania o to, czym właściwie ma być nowoczesny polski ruch narodowy.

Fidesz jest partią niewiele różniącą się od polskiego PiS-u, mającą jednak znacznie większe możliwości działania. Mimo to, ekipa Orbana nie zamierza podjąć rzeczywistych zmian. Naturalnie nie wspominam o hasłach potępienia nacjonalizmu jako wynalazku rewolucji francuskiej, a takie przewijają się nieraz przez publicystykę naszych reakcjonistów. Podobnie postulaty prowadzenia wiernopoddańczej wobec któregoś z obcych mocarstw polityki (swoją drogą dobrze wpisujące się w tradycję przynajmniej polskiego konserwatyzmu), głoszone przez niektóre środowiska monarchistyczne nie wzbogacą doktryny nacjonalizmu. Ruchowi narodowemu wciąż winny przyświecać słowa twórcy Falangi hiszpańskiej Jos´e Antonio Primo de Rivery „My nie chcemy nic wiedzieć o de Maistrze.

Mentzen o swojej tajemniczej zapowiedzi. Mówi też o roli Bosaka

Pomimo, że narodowcom zdarzało się werbalnie odcinać (nawet ustami zdecydowanie dalekiego od prawicy ludowego demokraty, jakim był Jan Ludwik Popławski) od TDP, to inspiracje oraz wkład dorobku tego środowiska w kształtowanie idei narodowo-demokratycznej są niewątpliwe. Przeglądając pisma publicystów TDP, takich jak Wiktor Heltman, można odnieść wrażenie, że już tam wypracowano zarys wielu idei branych później na sztandary przez endecję, z demokratyzmem, solidaryzmem narodowym czy nawet wszechpolskością na czele. Pod wpływem większość buy-side nie ma planów, aby spotkać się z brokerami twarzą w twarz w najbliższej przyszłości haseł pozytywistycznych doszło również do przedefiniowania samego pojęcia narodu polskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że trzon idei polskiego nacjonalizmu uformowany został na długo przed Dmowskim, i bynajmniej nie był to nacjonalizm prawicowy. Notabene w latach trzydziestych wielu tradycjonalistycznych narodowców wróci do gloryfikowania XIX-wiecznego, romantycznego nacjonalizmu, widząc siebie w roli kontynuatorów spuścizny między innymi TDP. Niestety mało kto w naszym ruchu chce dziś o tym fakcie pamiętać.

państwa

Antykomunizm prowadzi go do zaakceptowania wielu szkodliwych tendencji, trapiących narody zachodu. Zainfekowanie idei narodowej demoliberalizmem idzie tu czasem bardzo daleko. Widać to nawet na jednym z filmów z wczesnych lat dziewięćdziesiątych, gdzie Wasiutyński stwierdza, że Polska ma przed sobą najlepsze perspektywy w całej swojej historii.

W ogólnym rozrachunku jednak to co wartościowe w republikanizmie, a więc refleksja o wspólnocie oraz przejętym z retoryki pisma „Teologia Polityczna” pojęciu podmiotowości zostało już na ogół dziesiątki lat temu omówione i zaadaptowane przez ideologów polskiego nacjonalizmu. Szukając nacjonalistycznego sposobu myślenia o państwie i wspólnocie należy zagłębiać się raczej w dzieła klasyków endecji i narodowego radykalizmu (oczywiście dostosowując je do dzisiejszych czasów) niż nurtów współczesnej prawicy. Ten ostatni, przy całej różnorodności form jakie w swojej historii wytworzył, nie definiował się nigdy poprzez dogmatyczny związek z liberalnym podejściem do gospodarki. Wiele już napisano na ten temat, trzeba jednak powtórzyć, że polskich konserwatywnych liberałów charakteryzuje wybitnie materialistyczny pogląd na świat. Sprowadzanie wszystkiego do zjawisk ekonomicznych paradoksalnie sytuuje ich blisko marksizmu. Nie dziwi to jeśli wziąć pod uwagę, że, jak już wspomniano, konserwatywny liberalizm jest po prostu klasycznym liberalizmem – ideologią odartą z metafizyki, przyziemną, od socjalizmu różniącą się głównie ukierunkowaniem na jednostkę, nie na jakkolwiek pojętą wspólnotę.

Program Ruchu Narodowego

Jednakże w 2022 partia zmieniła swój stosunek do Rosji wraz z nowym programem, a Robert Winnicki stwierdził, że „Federacja Rosyjska stanowi egzystencjalne zagrożenie dla polskich interesów”[57]. Ruch Narodowy za swój podstawowy cel obiera obronę i umocnienie polskiej tożsamości narodowej. Największym bogactwem i gwarancją rozwoju Polski jest kilkadziesiąt milionów Polaków mieszkających w kraju, pozostawionych na Kresach i rozsianych na emigracji. To przed nami stoi wyzwanie kontynuacji – zbudowanej na fundamencie chrześcijaństwa – polskiej tożsamości, w całym jej historycznym i regionalnym bogactwie. Podejmiemy walkę z promocją kosmopolityzmu i płytko pojętej nowoczesności, by na powrót uczynić nasz naród dumną i silną wspólnotą.

Naszym celem jest wychowanie kolejnych pokoleń polskich elit, które będą wpływać na kształt i pozycję naszego kraju. Państwo jest podstawowym instrumentem realizacji interesów narodowych. Ruch Narodowy odzyska państwo z rąk realizujących obce interesy, skorumpowanych elit, finansowych oligarchów oraz pasożytujących na nim klik oportunistów i ignorantów. Będziemy dążyć do naprawy Rzeczpospolitej, postawimy na odbudowę etosu służby publicznej.

Nowoczesny ruch narodowy winien czerpać z tego, co w jego historii najbardziej żywotne i dające się zastosować w dzisiejszych czasach. Takie czynniki znajdą się w różnych momentach rozwoju ruchu narodowego, często zresztą są one widoczne w momentach, kiedy narodowcy występowali pod niezbyt prawicową twarzą. Wydaje się, że w czasach kryzysu i nadchodzącej radykalizacji postaw, najbardziej pożądane są postulaty zbliżone do endecji Popławskiego i Balickiego oraz młodej endecji (i narodowego radykalizmu) lat trzydziestych. Obie te formacje działały w czasach gdy polski nacjonalizm był domeną grup opozycyjnych, prześladowanych przez władze.

Chodzi mianowicie o legalizm, a także niechęć do radykalnych działań, które dla nastawionego antydogmatycznie w sprawie dobierania środków nacjonalisty są raczej nie do pomyślenia. Z pewnością w dużej mierze ze słabości intelektualnej ruchu narodowego po 1989 roku. Zamiast opracowywania nowych wizji, które mogłyby być pociągające dla młodych ludzi o poglądach tożsamościowych, dolar nie jest haven to kiedyś dla handlowców em waluty wiele środowisk wolało ograniczać się do cytowania przedwojennych klasyków endecji. Tendencja ta nie mogła wystarczyć tym, którzy mieli ambicje szerzenia narodowych poglądów w nowych warunkach. Byli oni jednak zbyt leniwi, by próbować wypracować myśl stricte nacjonalistyczną. Znacznie wygodniej było spoglądać w kierunku mainstreamowej prawicy i z niej czerpać inspiracje.

Zdarzały się też w historii przykłady ruchów określających się mianem liberalnych, a jednocześnie reprezentujących narodowe poglądy. Przykładowo, niemiecka Partia Narodowo-Liberalna była jednym z głównych motorów zjednoczenia narodu. Podobnie rumuńscy liberałowie Aleksandra Cuzy zjednoczyli Rumunię, a włoscy Cavoura (zaraz po demokratach Garibaldiego) mieli udział w zjednoczeniu Włoch.